iskiereczka74 prowadzi tutaj blog rowerowy

O mały włos...

  • DST 18.90km
  • Czas 00:53
  • VAVG 21.40km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Unibike Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 15 czerwca 2012 | dodano: 17.06.2012

Wszystko było inaczej niż zwykle: zapomniałem plecaka, zdążyłem do przedszkola i pojechałem nieco inaczej niż zwykle. Gdy byłem 500 metrów od pracy zjechałem na chodnik i zobaczyłem pojazd wyjeżdżający z bocznej ulicy. Zatrzymał się na połowie szerokości chodnika i wydawało mi się, że kierowca mnie widzi, rozgląda się przed włączeniem się do ruchu. Jechałem więc swoje, a gdy byłem na środku jego maski ruszył i... uderzył we mnie wypychając na jezdnię. Na szczęście nic poważnego mi się nie stało; gorzej z rowerem: łańcuch zakleszczony, koło tylne "ósemka", nie wiadomo co jeszcze, bo czeka na likwidatora szkód. Dopiero po jego fotkach oddam do serwisu, żeby dokładnie sprawdzić co tam piszczy. A za 2 tygodnie wyjazd wakacyjny; co za niefart (i fart zarazem).
Nie jadę już po chodniku !!!




komentarze
iskiereczka74
| 18:17 środa, 20 czerwca 2012 | linkuj Najlepsza zasada to zasada ograniczonego zaufania :-)
benasek
| 11:32 środa, 20 czerwca 2012 | linkuj Dobrze, że nic Ci się nie stało...
Nie wierzę kierowcom i unikam ich jak ognia, ale wiadomo, czasem się nie da.
rowerzystka
| 23:33 niedziela, 17 czerwca 2012 | linkuj Kierowcy rozglądają się ale patrzą tylko na nadjeżdżające samochody, bo tego akurat sami się obawiają :/
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa asudo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]