Styczeń, 2014
Dystans całkowity: | 443.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 25:05 |
Średnia prędkość: | 17.70 km/h |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 36.99 km i 2h 05m |
Więcej statystyk |
Z tzw. pracy i małe odkrycie
-
DST
19.95km
-
Czas
01:01
-
VAVG
19.62km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Sprzęt Unibike Expedition
-
Aktywność Jazda na rowerze
W powietrzu i na drodze odwilż. Znakiem zbliżającej się wiosny oszołomieni słońcem piesi na DDR ; jednej o mało nie rozjechałem: nie reagowała na dzwonki i jeszcze pretensje, gdy tuż przed nią wyhamowałem. Dziś jechałem wolniej, więc uważnie przyjrzałem się mijanemu codziennie muralowi i ze zdumieniem "odkryłem" na nim postać Kazimierza Nowaka. Najmniej wiemy o tym co codziennie przesuwa się tuż obok nas.
Do tzw. pracy po śniegu i breji
-
DST
40.00km
-
Czas
02:28
-
VAVG
16.22km/h
-
Temperatura
-5.0°C
-
Sprzęt Unibike Expedition
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trzeba jechać wolniej, bo nie wszędzie sobie odśnieżacze poradziły :-) Dziś przyjemna temperatura, choć wiało. Ponoć pod koniec tygodnia powróci + 1 na termometrze.
Do tzw. pracy i ... kolejny raz na rondzie :-(
-
DST
39.80km
-
Czas
02:07
-
VAVG
18.80km/h
-
Temperatura
-11.0°C
-
Sprzęt Unibike Expedition
-
Aktywność Jazda na rowerze
W południe super jazda w słońcu i lekkim mrozie (-6), za to wieczorem spadło do - 11 i ... już nie było tak fajnie. W 2/3 trasy zaczęły mi marznąc ręce, ale dojechałem. Na rondzie w P. znów o mały włos nie zostałem rozjechany; wjeżdżający na nie autem zahamował "w ostatniej chwili". Czy naprawdę mnie nie widać ?
Wymuszam pierwszeństwo i "Podziwiam Pana"
-
DST
40.40km
-
Czas
02:09
-
VAVG
18.79km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Sprzęt Unibike Expedition
-
Aktywność Jazda na rowerze
Normalnie ruszyłem do pracy, choć wyjechałem nieco wcześniej biorąc poprawkę na warunki drogowe. W Zdrojach zgodnie z przewidywaniami DDRiP za Eneą "pługiem nietknięta" aż do Mostu Cłowego. Tam aż do Trasy Zamkowej widać , że odśnieżano, choc miejscami zwały brudnego śniegu odwalonego przez pługi z jezdni, lub jak pod Estakadą Pomorską nawiezionego przez ciężarówki. Ogólnie jednak do przejechania. DDRiP przy Mieszka I-go od Ronda Szyrockiego do KFC na Redzie dobrze utrzymana; dalej w strone Cukrowej nie widać śladów działania odśnieżarki. Apogeum nastąpiło jednak w Przecławiu na rondzie osiedlowym. Jadac nim ledwo wyhamowałem, by nie uderzyć w auto "Pani w futrze", którym wjechała prosto pod moje koła. No cóż: podjechałem za nią i grzecznie zwróciłem jej uwagę, na fakt wymuszenia pierwszeństwa i doprowadzenia niemal do kolizji. Pani jakby zobaczyła ducha początkowo stwierdziła: " Przecież ja byłam na rondzie" ; potem jednak uznała że: "myślała (??!)że ja jechałem chodnikiem" (he he he: zawalonym śniegiem nawet gdybym chciał, a nie chcę, nie dało by się jechać) a w końcu powiedziała : "Podziwiam Pana, że jeździ pan rowerem w "taką" (jaką???) pogodę". Poprosiłem, żeby zamiast "myśleć i podziwiać" stosowała zasady ruchu drogowego, na co wydukała wreszcie to magiczne słowo: "Przepraszam". Proszę bardzo i nie polecam się na przyszłość ! Przedwczoraj w Radio Szczecin redaktor Szymańczyk "uprzejmie prosił" rowerzystów byśmy nie mieli wymagań co do jakości utrzymania DDR zimą, bo jest nas ledwie kilkunastu, więc... sami rozumiecie kierowcy samochodów ich bezpieczeństwo jest ważniejsze.... no tak jak śpiewała Edyta Geppert"nie dziwi nic"; a w każdym razie niewiele.
Do tzw. pracy przed wizytą
-
DST
40.00km
-
Czas
02:17
-
VAVG
17.52km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Sprzęt Unibike Expedition
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobotnie warunki jazdy z Ewą, Krzyśkami i Trendixem to ciepełko w porównaniu do dzisiejszego chłodu. Ale podobno to jeszcze nie wszystko, bo już w nocy odwiedzi nas ...... Królowa Śniegu :-))
Real feel na pewno poniżej wskazań termometru.
Jak nie zgubiliśmy Krzyśków i....
-
DST
33.40km
-
Czas
02:31
-
VAVG
13.27km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Sprzęt Unibike Expedition
-
Aktywność Jazda na rowerze
....skutecznie złapaliśmy gumę. Mimo "krótkiej" nocy wstaliśmy jak na sobotę dość wcześnie i postanowiliśmy konsekwentnie zrealizować swój plan. Ponieważ na"Krzywy las" było zbyt szaro i zimno ruszyliśmy do tzw. miasta. Na Plac Rowerzystów dotarlismy zgodnie z umową, by tam spotkać się z Siwobrodym i Trendixem. Dalej wycieczkę prowadził Siwobrody przez Jasne Błonia (przerwa na kawę u Pana Kawki). Ale na Błoniach największe zaskoczenie wywołał hejnał odegrany "na żywo" z balkonu Urzędu Miasta: naprawdę ładna melodia i gdyby nie ta wycieczka do dziś... no tak swoje miasto uczymy się lubić całe życie...Po kawie i krótkim meczu z Pauliną ruszyliśmy przez stację pogotowia ratunkowego i tajemnicze betonowe schrony na jej podwórzu ku głównemu celowi. A był nim tego dnia Cmentarz Centralny, który nawet o tej szaroburej porze roku potrafi urzekać swoim urokiem. Pomniki, aleje starych drzew, lapidarium: zawsze, gdy je odwiedzam dostrzegam teraźniejszość i swoje w niej miejsce w innej perspektywie. Około 14-tej zaczęło nam być coraz zimniej (pomimo wspaniale rozgrzewającej zawartości Siwobrodowego termosu) i podjęliśmy decyzje o powrocie Edith z Pauliną w "Kruzenszternie" i Ewą w kierunku domu. Męska część wycieczki miała jeszcze rzucić okiem na kilka pomników i stary fort, które mocno intrygowały obu Krzyśków. Daleko jednak nie dojechaliśmy, bo obok pomnika " Tych którzy nie powrócili z morza" zadzwonił mój telefon. Jak przeczuwałem narodził się problem: kapeć w przyczepce. W tym właśnie momencie uświadomiłem sobie, że właśnie dziś jest ten raz, gdy zapasowa dętka została w domu... Cóż: ruszyliśmy z odsieczą na Narutowicza i stamtąd mój brat zabrał autem Paulinę z "Kruzenszternem". Na szczęście Siwobrody nie pozwolił reszcie ekipy stać bezczynnie, bo tuż za rogiem (jak to w Szczecinie) są przecież ciekawe miejsca... My więc czekaliśmy z Edith "na odsiecz" a reszta zwiedzała okolicę. Potem spokojnie wróciliśmy do domu i był to powrót w sam raz biorąc pod uwagę temperaturę. Jazda z Krzyśkami ma swoje prawa i niezaprzeczalny urok (te pytania: gdzie Krzysiek? aaa robi zdjęcie to zaczekajmy; ej gdzie Krzysiek ? aaa pojechał przodem to gońmy za nim itd. itp.) Dlatego mamy nadzieję na kolejne wspólne kilometry.
Jeśli chcecie pooglądać zdjęcia znajdziecie je tutaj
Wieczorem na próbę
-
DST
26.80km
-
Czas
01:24
-
VAVG
19.14km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Unibike Expedition
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na próbę wieczorna jazda w temperaturze odpowiedniej. Po drodze spotkanie "na szczycie siodła" z Edith :-)) Niespodziewanie wielu rowerzystów na trasie. Trema przed piątkiem coraz większa.
Do tzw. pracy
-
DST
40.00km
-
Czas
02:20
-
VAVG
17.14km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Unibike Expedition
-
Aktywność Jazda na rowerze
Można to ująć w krótkich żołnierskich słowach: " w czasie jazdy nic ważnego się nie wydarzyło". Ot co...
Do tzw. pracy
-
DST
41.80km
-
Czas
02:11
-
VAVG
19.15km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Sprzęt Unibike Expedition
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzień za dniem...
Do tzw. pracy
-
DST
40.00km
-
Czas
02:11
-
VAVG
18.32km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Sprzęt Unibike Expedition
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kontynuacja wiosennej pogody; i dobrze, bo trenować trzeba.